***
Jakiś czas temu umówiłam się z ART-AMBROZJĄ na wymiankę.
A wczoraj dotarła do moich rączek przesyłeczka a w niej
taka przśliczna piękność Anielska,w czkoladowej sukience z dodatkami białych koronek
Zakochałam się w niej od razu...
zamieszkała w moim brązowym pokoju.
Strzeże w dzień a w nocy uracza mnie kolorowymi snami...
Marzyłam o takiej:)
Ale to nie wszystko...
otrzymałam równiez uroczy sercowy dodatek.
Śliczne czekoladowe serce z białym haftem
a także...Anielską Tajmnicą...
którą zdradza tylko Beatka :)
***
Kochana bardzo Ci dziękuję za wymiankę i prezeńciki.
Buziaczki słodkie posyłam:)
***
"Mama powiedziała mi,że każdy ma swojego Anioła..."
Ryszard Reidel
"Niewinni i ja"
***
...no i tak mnie wzieło na słuchanie i wspomninia...
w samotności dnia codziennego...dziś...
bojąc się jutra...
O ja ale cudna !!!
OdpowiedzUsuńJak smakowita gorzka czekoladak !!!
Ambrozja to potrafi sprawić przyjemność szyjąc takie rarytasiki !!!
A i anielica trafiła do kochającej i fantastycznej osóbki !!!
Napewno będzie Cię strzegła przed niesprawiedliwością świata !!!!
Pozdrawiam Aga
*Kaprys-tak, Ambrozja to potrafi...jest Anielska:))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńБожественно красиво))) Просто в восторге!
OdpowiedzUsuńWprawdzie przekonałam sie ostatnio (nie po raz pierwszy i pewnie nie ostatni, niestety) że przed niesprawiedliwością świata i ludzką zawiścią najlepiej chroni siła własnego charakteru i własne zasady, które się nie tylko wygłasza, a nimi żyje, ale zawsze dobrze mieć pomocnika:-) Niech Ci służy tak pięknie, jak wygląda!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że się zakochałaś w niej :) śliczna jest :)) a aniołki się przydają :)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
i dziękuję za miłe słowa :)
*Юлия-thank You:)
OdpowiedzUsuń*Mrouh-tak masz rację,że w trudnych sytuacjach zawsze warto mieć Anilskiego pomocnika:)Dziękujęi ciepło pozdrawiam:)
*Nika-oj tak zakochałam:)ślicznie dziekuję i serdecznie pozdrawiam:)
Śliczna czekoladka =]
OdpowiedzUsuń*Kim Piggott-thank you:)
OdpowiedzUsuń*Pest-tak urocza jest:))
Obie robicie wspaniałe anielice. U Ambrozji już podziwiałam Twoje dzieło :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Czekoladowy Anioł da Ci wiele sił na te wszystkie zajęcia dnia codziennego :)żeby jednak żadna chwila nie była samotna a jutro nie straszyło niczym.
Bo...tak patrząc w anielskie oczy jak dla mnie to stworzenie takie co to nie patyczkuje się z niczym i jak trzeba przytuli a jak trzeba walnie z piąchy w twarz na otrzeźwienie. Ma oczy nieznoszące sprzeciwu :) zadziorne, nieco wcipskie ale jednocześnie figlarne...To taka...hmmm...hmmm...atomówka hahahaha
ŁADNY WYMIANKOWY PREZENT OTRZYMAŁAŚ:)SWOIM WPISEM SPOWODOWAŁAŚ ŻE SIEDZĘ I MYŚLĘ O ANIOŁACH.POZDRAWIAM:)
OdpowiedzUsuńCóż za czekoladowa anielica. I czekoladowe serducho :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wymianki.
Pozdrawiam serdecznie
wow so beauttiful.
OdpowiedzUsuńhugs Pia
Pieknie jest dostac tak wyjatkowy prezent. Zwaszcza od kogos tak utalentowanego. Wraz z tak pieknym darem pewnie przylecialo do Ciebie, droga Penino duzo pozytywnej energii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam goraco
xxx
istna śliczność! kolorowych snów!
OdpowiedzUsuńPeninio :) kochana , jest mi bardzo miło, ze moja Anielka sprawiła Ci tyle radości :)))
OdpowiedzUsuńA Anielina niech przynosi tylko radość, nadzieje i miłość :))
całusy posyłam i jeszcze raz dziękuje za śliczne prezenty od Ciebie :**
Wspaniały prezent!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z samego ranka:)
Słodka czekoladka! :)
OdpowiedzUsuńA mama zawsze ma rację :)
Buziaki anielskie od różanego...
Piękny czekoladowy anioł. Twoje wymiankowe upominki tez cudne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Nie bój się jutra... Jego piękno polega na niewiadomej. :)
OdpowiedzUsuńAniołek piękny. Zapachniało mi cappuccinem... mmm...
Piękna Anieliczka. Sama nie mogłabym jej trzymać w pokoju, w którym przesiaduję, bo wciąż bym miała ochotę na coś słodkiego, czekoladowego... ;)
OdpowiedzUsuń