Pamiętam poduszkę u babci całą wykonaną tem haftem.Była piękna
Jak to miło znalezć po latach coś swojego i tak uroczego . Pozdrawiam w tę szarugę przedwiosenną
U mojej babci było sporo haftowanych poszewek na poduszki, a haftował je... dziadek :D był już na emeryturze i robił to dla zabicia czasu :))
Mrrr... Ładniutki jest :)
Ja tez jestam zaprzyjazniona z Aniolami,i tez kocham haftowac,mysle ze znalazlybysmy wspolny jezyk....nawet miedzy wierszami....Pozdrawiam zosia
Pamiętam poduszkę u babci całą wykonaną tem haftem.Była piękna
OdpowiedzUsuńJak to miło znalezć po latach coś swojego i tak uroczego . Pozdrawiam w tę szarugę przedwiosenną
OdpowiedzUsuńU mojej babci było sporo haftowanych poszewek na poduszki, a haftował je... dziadek :D był już na emeryturze i robił to dla zabicia czasu :))
OdpowiedzUsuńMrrr... Ładniutki jest :)
OdpowiedzUsuńJa tez jestam zaprzyjazniona z Aniolami,i tez kocham haftowac,mysle ze znalazlybysmy wspolny jezyk....nawet miedzy wierszami....Pozdrawiam zosia
OdpowiedzUsuń