Witajcie...znów będę narzekać...
choć nie chcę to jednak to czynię bo człowiekowi tak
lżej na duszy i sercu,
kiedy się wygada (w tym wypadku) opisze...
***
Ostatnie dni pędzą jak szalone...nie nadążam...
cały dzień poza domem i czasu na to co lubię bardzo mi brakuje.
Zastępuję w pracy szefa i wszystko na mojej głowie...
więc padam po prostu na twarz.
Jest mi ciężko pogodzić swoje obowiązki plus dodatkowe
ale obiecałam pomoc więc jakoś przetrwam do wtorku.
Ale jakby tego było mało...to jeszcze moje problemy
i stres zaczęły zżerać mnie od środka...
i nie wspomnę juz o tym ze dopadło mnie grypowe brzuszysko...
więc przez dwa dni padałam...och...
***
Wszystko na raz się tak skumulowało...
i sił jakoś tak w człowieku brakuje...
ale"kwarda" muszę być:)))
...i się uśmiechać:)))
***
A dziś troszeczkę mojego okiennego ogródka:)
porcelanowy łabędź zakupiony na pchlim targu,
kochany doniczkowy Gerber i
fragment klateczki od wspaniałej Kaprys
***
Przepraszam Was za blogowe zaległości ...
postaram się w szybkim czasie nadrobić ten stracony czas
i odwiedzić Wasze blogi oraz odpisać na maile.
***
Dziękuję i ślę buziaki!
przesyłam Ci wiele, wiele ciepła!
OdpowiedzUsuńBrak czasu to choroba już chyba społeczna.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci więc Peniniu , by czasowa zawierucha dobiegła końca i byś znowu cudeńka tworzyła, ku swojej i naszej uciesze :)
Gerber pięknie kwitnie :)
Pozdrawiam
wiosna u Ciebie zawitała :)
OdpowiedzUsuńslicznosci :) duzo dobrego zycze i pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMasz talent do komponowania pięknych ozdób we wnętrzach!
OdpowiedzUsuńPiękne wszystko! Łabędzie lubię i mam w domu 4 sztuki!!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjątka!!
Trzymaj się jakoś.Wiem,że łatwo to powiedzieć ale wiem też ,że dasz radę!!!
Pozdrowionka
Ślę mnóstwo pozytywnych myśli, trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
OdpowiedzUsuńOj to trzymaj się trzymaj,wiem jak to boli kiedy się chce potworzyć,a tu czasu zero.Pozdrawiam cieplutko i wytrwaj ten maraton jakoś:)
OdpowiedzUsuńKochana,ja i tak jestem dla Ciebie pełna podziwu! Pracujesz zawodowo,zajmujesz się domem i jeszcze takie cuda tworzysz!I to wcale nie mało!Wspaniale dajesz sobie radę więc i to przetrzymasz :)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam pozytywną energię i dużo zdrówka życzę
PS.A w klatce od Agnieszki jestem zakochana. Cudna jest!
Piękny, wiosenny wystrój- od razu ma się lepszy humorek;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Małgosiu!!:*
Trzymaj sie ciepło i nie dawaj żadnym grypskom;)
OdpowiedzUsuńDasz radę, boś Kobita twarda jest;)**
Ślicznie tam u Ciebie, wiosennie na oknie;)
Buziole przesyłam:)
Pięknie wygląda Twoje okno! Trzymaj się :) dużo zdrówka życzę i żeby doba trwała chociaż 25h :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKochana, nie daj się! Dasz radę na pewno! Cudnie zagospodarowane okienko, urzekające "zdobycze" ściskam czule!
OdpowiedzUsuńMałgosiu wiele pozytywnej energii posyłam !!!
OdpowiedzUsuńNie daj się !!!
Piękny łabądek !!!
Pozdrawiam Aga
Piękna wiosna u Ciebie:) Życzymy dużo sił, które pomogą przetrwać ten trudy czas. Pozdrawiamy serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKochaniutka wszyscy cierpimy na wspólna chorobę zwaną chronicznym brakiem czasu,wiem,że to trudne ale przetrwasz to skarbie napewno,dasz radę,a dla pocieszenia cierpie z Toba, bo mój zołądek też daje mi popalić ale z kolei z mnogości stresów,buziole,pozdrowienia,pa...
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę i uśmiech przesyłam. ;-)
OdpowiedzUsuńOj biedulko! Grypa żołądkowa to koszmarek plus zastępowanie szefa pewnie cie wycieńczyło. Życzę szybkiego powrotu do twórczych chwil, bo przy nich regenerujesz siły:)
OdpowiedzUsuńZdrowia życze i siły. Ja tez w opłatach środowiskowych siedze zanurzona po szyje i świat widze tylko wieczorami. A czas niestety nie rozciaga sie jak gumka od majtek :D
OdpowiedzUsuńGlowa do gory,,,wiosenka tuz ,tuz;)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze- zdrowia życzę - ..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj , to kłopoty Cię "obsiadły" można by rzec..
OdpowiedzUsuńKochana , trzymaj się mocno , a ja trzymam kciuki , by wszystko się ułożyło..
Uroczy klimacik u Ciebie , kolorowy i wiosenny :)
Buziaczki
głowa do góry i ryj do przodu - jak mawia mój znajomy:)
OdpowiedzUsuńzaraz wtorek, zaraz wiosna, zaraz bedziesz nas zasypywac cudownościami hendmejdowymi :)
Labedzia mam calkiem podobnego, teraz prymulki w nim rosna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam! Ojoj wiem coś o tym, najgorzej aż się to skumuluje i już w ogóle nic się nie chce robić;/A to dla tego, że chcemy wiosny i słoneczka! Jak słoneczko świeci to wszystko wydaje się piękniejsze. Także pozdrawiam cieplutko i życzę inspiracji aha no i jestem pod wrażeniem Twojej twórczości. Uf ale się rozpisałam hehe
OdpowiedzUsuńTo niech szybciutko przelecą te ciężkie dni do wtorku... a potem juz tylko będzie lepiej, milej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Okienny ogródek masz piękny taki kolorowy i wiosenny. Łabędź jest śliczny.
OdpowiedzUsuńŻyczę powrotu do zdrowia.
Całuski
Kochana sama niedawno tak sie czułam więc wiem co to jest życzę Ci wiele siły i uśmiechu bo my wrażliwe osóbki już tak mamy że czasem przychodzą cięzkie dni ,piękne rzeczy robisz i masz być z czego dumna niech to Ci doda sił:)A na marginesie sama wiem jak cieżko pogodzić prace zawodową dzieci i pasję :)Pozdrawiam Monia
OdpowiedzUsuńDziękuję z całego serca!
OdpowiedzUsuń