Pogoda ponura a i ja też niezbyt jakoś funkcjonuje przy takiej pogodzie...ale jakoś trzeba...
Dziś po pracy udało mi się skończyć kolejną laleczkę.Tym razem tak w fiolecie z nutką różu...
***
***
Dziękuję za odwiedziny i wszystkie dobre słowa.Miło na sercu!
Urocza lala :)
OdpowiedzUsuńcukierkowo wyszła :)
OdpowiedzUsuńdziękuję;)
OdpowiedzUsuńAleż urocza panienka jestem pełna zachwytu
OdpowiedzUsuńśliczna, idealna dla małych dziewczynek, które kochają róż i fiolet:)
OdpowiedzUsuńSłodka :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczna :)
OdpowiedzUsuńObłędna! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
OdpowiedzUsuńJej, jaka urocza i pozytywna w ten szary dzień!
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
OdpowiedzUsuńCuuuudna jest ta lalusia! Pięknie dobrałaś materiały!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńSłodka jest, same ciepłe myśli przywołuje....
OdpowiedzUsuńsłodziakowa:)
OdpowiedzUsuńBardzo słodkie lalki! Bravo!
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
OdpowiedzUsuńSłodziutka lala, choć bardziej podobała mi się ta w zieleniach( ale ja uwielbiam zielonosci)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie