Odwiedziliśmy z Miskiem nasz ulubiony Sandomierz...
spacer, mrożona kawa w "Małej"...ach uwielbiam takie dni :)
Mogę przyznać, że wypoczełam...
***
Od zawsze byłam zauroczona tym miastem
i moje zauroczenie nie mija...
... zawsze udaje mi się wytropić w nim
fantastyczne "zakątki" do namalowania lub fotografowania.
***
po prostu nie mogłam się oprzeć, tak mi się spodobało :))
...i już zdobi mój pokój :)
zwłaszcza w ostatnim poście ...ach jak mi milusio na serduchu.
Cieszę się, że jesteście, oglądacie i czytacie :)
Rozumiecie potrzebę tworzenia i bycia...ach...
Ślę uściski i buziaczki :))
Ps.
na kartce -zaproszeniowej element kobietki
został wycięty z serwetki papierowej :)
Dla mnie takim miejscem wypoczynku są dzikie łąki, chociaż jakieś nastrojowe uliczki w starych miastach też mile widziane, ale moją miłością jest zachwaszczone poletko ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Jak dobrze ,że wypoczęłaś :) dla mnie takim malarskim miejscem jest Kazimierz . Serduszko śliczne :) aha i razniej mi ze świadomością , że też uczysz się portugalskiego :) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńsuper że masz takie miejsce gdzie możesz odpocząć...i zanużyć w pięknie fotografowawania!:)pozdrawiam i miłej soboty życzę!:)
OdpowiedzUsuńCudowne są takie zdjęcia! Szczególnie to pierwsze ma w sobie dużo uroku...
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa jak rozwija się Twój "Codziennik" :) - czy możesz pokazać chociaż kawałeczek? Tak mi się spodobał ten pomysł na samym początku - zarówno forma albumu, ta jego nieregularność, jak i sposób wykonania... Bardzo, bardzo proszę o kawałeczek chociaż :) :) :)
http://anek73.blox.pl
ja mieszkam w takich okolicach wielkopolski,że też odpoczywam codziennie (wzrokowo:))buziaki Kochana i miłego weekendu:***
OdpowiedzUsuń