czwartek, 27 sierpnia 2009

Coś...

Wróciłam z pracy z pomysłem na wykonanie albumu
o tytule "Coś optymistycznego" .
Wykonałam dopiero przód okładki...
reszta jest w trakcie malowania i klejenia :)
Album malutki bo zaledwie 9 x 9 cm.
Ptaszek stempelek od Agusi. Dziękuję Kochana :))


Chyba te moje meancholijne dni...którę dalej tkwią
stały się przyczyną zrodzenia tych kolorów i albumu...
I w jakiejś części chciałam też przestać
myśleć o tych dziwnych kliamtach jakie zapanowały...
Mam nadzieję ze wszystko się ułoży... powoli :/

10 komentarzy:

  1. malutki ale bardzo optymistyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha ! ależ festiwal barw !!
    A i ptaszek czadowy sie znalazł- jest genialny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Absolutnie, cudownie wyjątkowy. Kojarzy mi się z czasami "flower-power" i buzia aż się sama do niego uśmiecha:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko na pewno się ułoży:))) Trzymam kciuki:)
    A albumik kolorowy, wesoły - OPTYMISTYCZNY... Świetny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  5. cudny albumik mega optymistyczny :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne to coś! i się pięknie zapowiada

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczny:)proszę Gosieńko ,podeślę Tobie jeszcze ptaszków ,tylko ostatnio u mnie też kiepsko z czasem i dobrym nastrojem,a Twój album rzeczywiście jest optymistyczny:)pozdrawiam cieplutko :****

    OdpowiedzUsuń
  8. ah te kolory..bardzo optymistycznie :) pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie czeka na Ciebie wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczny, aż kipi optymizmem :)) taki miał być tytuł mojego wędrowniczka, tym bardziej mi miło, że utkwił Ci w pamięci :))

    OdpowiedzUsuń