Och znówu zimno się zrobiło, jesiennie tak.
Juz brakuje mi słonka...
Z domu niechce się wychodzić ale niestety trzeba bo praca czeka.
Więc wyjscia jako takiego nie mam.
Z rozmową kwalifiakcyjną na której byłam ostatnio nic nie wyszło.
Tak jak przeczuwałam.
Moze i dobrze ze tak się stało...bo nie wiem czy dałabym radę
tylu nowym wyzwaniom i obowiązkom.
***
Wczoraj w naszej i Waszej
Szufladzie ukazało się kolejne wyzwanie
według Arsarnem o nazwie "Baśń".
Piękny tytuł i można przez chwilę przenieść się w krainę zaczarowaną...
poczuć się maleńką dziewczynką...
Mi udało się wyczarować taką bajkową anielicę
w sukience z uroczej białej bawełenki w błękitne drobne kropeczki.
Ozdobionej tasiemkami i sercami.
***
Zapraszam Was do obejrzenia fantastycznych prac Projektantek
i oczywiście do udziału w wyzwaniu.
***
***
Poranne chwile o 6 :00.
Czasem są spokojne a czasem bardzo szybkie...zapiski przy kawie -tylko rozpuszczalnej, uśmiechy w rozmarzeniu, małe wspomnienia, strojenie minek, bieganie z kanapką po całym domu szukając ulubionej chustki, przeglądanie dekoratorskich gazetek ale nie czytanie...a i czasem bazgrolenie coś ołówkiem w szkicowniku...a i jest to tez czas na posłuchanie muzyki.
Poranne chwile często samotne...w ulotnej ciszy.
Sporzenia w okno na kołyszące się drzewa na których od czasu do czasu siadają z ziębnięte ptaki.
A kiedy poranne chwile nie są samotne...to toczą się rozmowy o zyciu.
Dyskusję ozywione na temat kwiatów, rachunków, samochodów, sprzątania w pokoju.
Dobre są wszystkie rozmowy!
Misiek kiedyś powiedział mi, że podziwia mnie za to, że gdy wstaję rano to zawsze mam oczy szeroko otwarte...to racja.
Uwielbiam poranki.
Kazdy dzień to dla mnie nowe życie...nowe pomysły i wyzwania.
***
A jakie są Wasze poranki?
***
***
Pozdrawiam cieplutko wszystkich zaglądających.
Słonka Wam zyczę i sobie też :)
***