czwartek, 30 września 2010

W brązie i "zapasy z życiem"...

Ostatno brakuje mi weny do szycia...
probuję ale zaraz odkładam materiały na bok.
Za to dobrze działa mi się z papierkam.
Tworzą się karteczki i notesiki.
Oto jeden z nich-w brązie.
***

Moje serce nie wytrzymuję...moja dusza krzyczy...oczy zroszone...
***
Moja radość ...wczorajsza zakupiona książka dla mnie od niego...przeczytana jednym tchem...
myślałam...
to dobry tytuł określające mój obecny stan...
"zapasy z życiem"...
***

***

Jesienne uściski posyłam pełne ciepła...od mego serca dla Was!

środa, 29 września 2010

Prezenty od Agajaw

Kilka dni temu odebrałam przesyłeczkę
na poczcie od AGAJAW.
Bardzo się z niej cieszyłam i już nie mogłam doczekać się aż przyjadę do domu
i zobaczę co w środeczku się kryje:)
Ale ciekawość nie dała się tak łatwo zbyć i z każdą minutą była większa,
więc zatrzymałam samochód na parkingu i musiałam sprawdzić co tam jest :))
...i z koperty najpierw wydostał się prześlicznie uszyty miś...
laleczka ...guziczki ...i cztery urocze materiały!
Och jaka byłam szczęśliwa z tych pięknych uszytych prezentów i z materiałów z których niebawem coś ja uszyję!
***
Kochana z całego serduszka dziękuję Ci za miłą niespodziankę. Jest mi uroczo!
Uściski posyłam i buziczki!
***
A i foteczki proszę...

***
Posyłam Wam ciepłe pozdrowienia od serca...
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze i odwiedziny!

wtorek, 28 września 2010

Wyzwanie w Szufladzie i poranne chwile...

Och znówu zimno się zrobiło, jesiennie tak.
Juz brakuje mi słonka...
Z domu niechce się wychodzić ale niestety trzeba bo praca czeka.
Więc wyjscia jako takiego nie mam.
Z rozmową kwalifiakcyjną na której byłam ostatnio nic nie wyszło.
Tak jak przeczuwałam.
Moze i dobrze ze tak się stało...bo nie wiem czy dałabym radę
tylu nowym wyzwaniom i obowiązkom.
***
Wczoraj w naszej i Waszej Szufladzie ukazało się kolejne wyzwanie
według Arsarnem o nazwie "Baśń".
Piękny tytuł i można przez chwilę przenieść się w krainę zaczarowaną...
poczuć się maleńką dziewczynką...
Mi udało się wyczarować taką bajkową anielicę
w sukience z uroczej białej bawełenki w błękitne drobne kropeczki.
Ozdobionej tasiemkami i sercami.
***
Zapraszam Was do obejrzenia fantastycznych prac Projektantek
i oczywiście do udziału w wyzwaniu.
***


***
Poranne chwile o 6 :00.
Czasem są spokojne a czasem bardzo szybkie...zapiski przy kawie -tylko rozpuszczalnej, uśmiechy w rozmarzeniu, małe wspomnienia, strojenie minek, bieganie z kanapką po całym domu szukając ulubionej chustki, przeglądanie dekoratorskich gazetek ale nie czytanie...a i czasem bazgrolenie coś ołówkiem w szkicowniku...a i jest to tez czas na posłuchanie muzyki.
Poranne chwile często samotne...w ulotnej ciszy.
Sporzenia w okno na kołyszące się drzewa na których od czasu do czasu siadają z ziębnięte ptaki.
A kiedy poranne chwile nie są samotne...to toczą się rozmowy o zyciu.
Dyskusję ozywione na temat kwiatów, rachunków, samochodów, sprzątania w pokoju.
Dobre są wszystkie rozmowy!
Misiek kiedyś powiedział mi, że podziwia mnie za to, że gdy wstaję rano to zawsze mam oczy szeroko otwarte...to racja.
Uwielbiam poranki.
Kazdy dzień to dla mnie nowe życie...nowe pomysły i wyzwania.
***
A jakie są Wasze poranki?
***
***
Pozdrawiam cieplutko wszystkich zaglądających.
Słonka Wam zyczę i sobie też :)
***

poniedziałek, 27 września 2010

Karteczka w brązie, zakupy w IKEA i Troca de Cordas

Wróciłam z Łodzi trochę wcześniej niz zamierzałam...
ale i tak jestem bardzo zadowolona i szczęśliwa z wyjazdu.
Było wspaniale i przywiozałam ze sobą dużą dawkę pozytywnej energii,
spotkałam znajomych,
trenerów oraz poznałam nowe osoby.
***
W Łodzi miałam spotkać się z Magdaleną
Niestety nie udało mi się do niej zawitać (z powodu wcześniejszego powrotu)
ale mam nadzieję,
że jeszcze kiedyś w Łodzi będę i dane mi będzie ją poznać :)
***
Ale oprócz tego musi oczywiście być na blogu twórczo...
więc jedna z karteczek wykonana przed wyjazdem.
Oczywiście w moim ulubionym brązie.
***



***
Wracając do domu z Łodzi po drodze wstąpiliśmy do Ikea.
Było już poźno i Misiek był zmęczony podróżą ale dał się namówić.
Och nie mogłam nic sobie nie przywieść...latarenka i okrągła mata to tylko fragmencik zakupów...
bo jeszcze są roślinki, które muszę przesadzić by wam pokazać jakie są urocze:)
***
***
A to jeden z wazniejszych powodów wyjazdu
- Troca de Cordas -zmiana sznura (stopnia)
***
***
Dziękuję za odwiedzinki i komentarze.
Miłego dnia Wam zyczę!
A ja biegnę do pracy...dziś do wieczora...

piątek, 24 września 2010

Piękne chwile...

Wczoraj nie mogłam zasnąć ...pewnie przez to ze wypiłam wieczorkiem kawę.
Ale tak jakoś mnie naszło i nie mogłam sobie jej odmówić :)
Więc w ciszy śpiącego domu karteczkowałam błękitem.
***
Uwielbiam motyw tej dziewczynki.
Pewnie juz to zauważyłyście, ze ciągle się powtarza...na kartkach czy notesach,
ale nic nie poradzę,
bo jakaś piękna aura z niej bije...mimo zamyślenia.
***


***
Dziś w drodze do pracy uchwyciłam
taki malutki fragment jesieni i błękitu nieba w śród pól...
Czasem wyjeźdzam wcześniej do pracy by móc właśnie zachwycać się przerodą.
Zatrzymuję się na chwilę... łapię oddech i wpatruję się w rozległe równiny,
wierzby i dróżki polne...
Choć każdy kawałek tej ziemi znam na pamięć
to za każdym razem odnajduję w niej nowy czar...
***
***
Dziekuję Kochane moje za odwiedzinki i komentarze,
które są takim balsamem dla duszy mej.
Miłego i pięknego weekendu Wam życzę.
Oby był słoneczny :)
***
A ja wieczorkiem pakuję walizeczki
i w nocy razem z Miskiem wyruszmy do Łodzi
Och cieszę się już na myśl spotkania ze znajomymi z capoeiry
i naszymi trenerami z Brazylii :))
Obysmy tylko szczęśliwie dojechali i wrócili.
***
Buziaczki posyłam!

czwartek, 23 września 2010

Czekoladowa anielica, relaks i korona...

Dziś koleny piękny dzień i słonko,
do którego sama uśmiecha się buzia...
uroczo...
aż chce się tworzyć...więc trochę podziałam :)
***
A dziś Czekoladowa Anielica
w sukience w kolorze brąz z dodatkami bawełnianych koroneczek
i włosach z naturalnego sznurka.
***


***
Dziś zaplanowałam sobie wieczorny czas
razem z tymi pisemkami i szklanką ciepłej owocowej herbatki.
Z nimi mogę przez chwilę pomarzyć i zetknąć się z pięknem domów,ogrodów i sztuki...
z czymś o czym mogę tylko marzyć...bo wiem, ze to dla mnie za odległy świat.
Ale tak mogłaby wyglądać moja kuchnia w moim wymarzonym domku...
pomarzyć zawsze mozna:))
***
***
Chciałam Wam jeszcze pokazać koronę -osłonkę na donicę,
którą zakupiłam na pchlim targu.
Wymagała trochę pracy i czyszczenia bo była w tragicznym stanie.
Muszę ją pomalowania bo tu i tam są zarysowania.
Mam pomysł na biel z brązowymi przecierkami.
Pokażę po przeróbce:)
***
Nie jest to korona tak urocza,
stylowa i klimatyczna jaką widzę na blogach
i o której tak cichutko marzę
ale ta też ma coś w sobie:)
***
***
Ciepło Was pozdrawiam i dziękuję za wszystkie piękne słowa.
Dodają mi skrzydeł twórczych:)

środa, 22 września 2010

Wymianka z Jagą

Już jakiś czas temu umówiłyśmy się z
na wymiankę.
I wczoraj paczuszka do mnie dotarła
a w środku odnalazłam same piękne rzeczy!
***
Oczarowały mnie i bardzo ucieszyły:)
Agnieszka tworzy cuda...jestem pod wrażeniem jej twórczości !
***

***
Fantastycznie wykonana karteczka w brązie i zielni...bardzo urokliwa :)
***

***
I prześliczny bizuteryjny komplecik;naszynik i kolczyki.
Bardzo orginalny i w klimacie który lubię:)
***
***
Dziękuję bardzo Agnieszko za wymiankę :)
Jest mi bardzo miło a w sercu ciepło.
***
Ślę uściski i buziaczki oraz moc pozdrawień!

wtorek, 21 września 2010

Fioletowy czas i podarunek od Izary

Pogodę nadal mamy piekną choć z lekkim wiaterkiem
a ja zamiast zachwycać się urokami jesienni...
musiałam spędzać czas w zimnym budynku w pracy brryyy.
Obtulona grubą bluzą po szyję i z ciepłą herbatą prowadziałm zajęcia.
Mam nadzieją, że już niedługo rozpocznie się sezon grzewczy.
***
Ale jestem już w domku i rozgrzewam się przy kominkowym ogniu.
Aż miło:)
Nie mam dziś zbyt wiele zajęć w domu,
więc poświęce trochę czasu na scrapowanie lub szycie
a poźniej o dwódziestej na trening capoeira :)
***
A dziś notesik we fiolecie.
Zrobiony w tamtym tygodni.
Bardzo go lubię i ten papier w białe groszki też.
***


***
Już jakiś czas temu otrzymałam piękną
przesyleczkę od wspaniałej
Iza podarowała fantastyczne nagrody na Szufladowe wyzwania.
Za co jesteśmy bardzo wdzięczne z Projektantkami.
Anielskie Serce :)
ale rowniez i mnie Iza uczyniła niespodziankę i obdarowała mnie uroczym rożkiem
z pięknym zapachem w środku i biżuteryjką:)
Z całego serca dziękuję!!!Bardzo mi miło!!!
***
P.S. Izuniu pozwoliłam sobie zaporzyczyć jedną z fotek.
Mam nadzieję,ze się nie obrazisz.Buziaczek!
***
Dziękuję za wspaniałe wpisy w komentarzach:)

poniedziałek, 20 września 2010

Delikatność...

Witajcie w poniedziałkowe popołudnie.
U nas dziś tak pięknie i słonecznie, oby takie dni trwał jak najdłużej...
ach uroczo by było wtedy jesienią.
Kolory mieniące się w blasku promyków, złoto wsród blękitu,
zapach wrześniowych kwiatów
i unoszącego się dym z pól na których trwają wykopki...
a wieczory tak cudownie otulone mgłą...
polska jesień...
***
W sobotę karteczkowałam...dawno nie robiłam karteczek,
bo czas zajmowały mi anielice i notesy
a więc trochę za nimi stęskniłam.
***
Oto jedna z nich taka delikatna w kolorach...
***


***
Ślicznie dziękuję za komentarze i odwiedzinki
to taki balsam dla mej duszy i serca.
Wspaniale,ze jesteście:)

niedziela, 19 września 2010

Losowanie podstaweczek

Witajcie serdecznie.
Dziś nadszedł dzień losowania podstaweczek.
***
Szczęśliwą osobą wylosowaną przez Random.org
jest:
ALICJA
Gratuluję z całego serducha!
***
***
Proszę o adresik
na mój maill abym mogła wysłać podstaweczki.
***
Ciepło pozdrawiam i dziękuję wszystkim za udział.
Myślę,że niedlugo przygotuję dla Was kolejne
candy z rzeczą z pchlego targu.:)

sobota, 18 września 2010

Anielinka Rózia...

Dziś u nas zapowiada się piękny dzień ze słoneczkiem...
poranek tez musiałbyć ładny
a ja go przespałam...
musiałam odpocząć po całym tygodni i złapać oddech.
***
Wróciłam wczoraj pokilku dniowej przerwie na treningi capoeira
i dziś rano odczułam ból w całym ciele...
ech nie ma nic gorszego niz przerwy w ćwieczeniach.
Musiałam znów zacząć bo za tydzień w sobotę mamy
na które oczywiście jedziemy z Miskiem.
Więc jesli, ktoś w Łodzi mieszka to oczywiście może zajrzeć.
Miło by było się spotkać:)
***
Chciałam Wam dziś przedstwaić Anielinkę Rózię,
z wzorów które już kiedyś szyłam.
Materiał w drobne rózyczki na sukieneczkę do Anieliny dostałam od babci.
Kupiła mi go u swojej znajomej pani Różanny,
która prowadzi malutki butik z materiałami
Tkaninka jest taka delikatna i urocza...wspaniale się z niej szyję.
***




***
Dziękuję Kochane za wszystkie komentarze i odwiedzinki.
Słoneczka Wam zyczę na sobotni dzień:)

piątek, 17 września 2010

Nutka melancholii...

W końcu jestem tu razem z Wami...
odwiedzam i nadrabiam blogowe zaległości
i wkońcu będę mogła troszeczkę
zająć się twórczością...
nawet nie wiecie jak przez ten tydzień mi jej brakowało
i Was też:)
***
Odbyłam rozmowe kwalifikacyjną i teraz muszę czekać na wyniki.
Odpowiadałam na burzę pytań i nie poszło mi zbyt dobrze...
bo mówca ze mnie żaden...
ale co będzie to będzie.
***
Ale wracając do twórczości...
w poniedziałek ukazało się w Szufladzie wyzwanie,
według mojego pomysłu pt.
"Nutka melancholii",
którego przewodnim tematem jest kolor brązowy.
Wykonałam taki notesik o smaku czekolady.
***
Koniecznie zajrzyjcie na Szufladowy blog i zobaczcie jakie
śliczności wykonały Projektantki...
wszystkie prace zachwyciły.
Więc i Was zapraszam do zabawy:)

***
Miłego weekendu Wam życzę!

niedziela, 12 września 2010

Prosta karteczka...

***
Pogoda dziś u nas śliczna...słoneczna...az przyjemnie było wybrać się na spacer.
Mogłoby już tak pozostać tej jesienni :))
***
Dziś chciałam pokazaćWam taką prosta karteczkę....nic szczególnego...
Wykonałam ją jakiś czas temu, ale dopiero dziś udało mi się kliknąc więcej fotek.
Uwielbiam kolor i motyw papieru z którego powstała ;)
Jeśli ktoś z Was wie czy widział w którymś z polskich sklepów scrapowych
czy jest dostępny taki papier to proszę niech da mi znać- będę wdzięczna:))
Dziękuję:)
***


***
Ślicznie dziękuję Wam za miłe i piękne komentarza,
które dodają mi skrzydeł w tworzeniu.
Buziaczki posyłam i zyczę miłego wieczoru!

sobota, 11 września 2010

Siostry Anielinki...

...przespałam całą noc i pół dnia...wszystko przez stres
i mysli o tym wszystkim co dalej z moją pracą.
Samotność w czterech ścianach i cisza a za oknem szarość dnia...
niezbyt dobrze na mnie działają i wpływają.
Wiem, że muszę być silna w czwartek i stawić czoło temu wszystkiemu...
bo inaczej popadnę w jakąś depresję...
proszę bądźcie ze mną myślami w ten dzień.
Przestałam chodzić na treningi, bo nie mogę się nad niczym skupić
a przyjaciele z grupy zrobili mi niespodziankę
i skrzykneli się aby jutro pojawić się umnie.
Och jaka radość w sercu:)
***
Dziś przedstawiam siostry Anielinki.
***



***
Chyba wybiorę się z Miskiem na spacer do lasu...
***
***
Dziękuję za wszystkie komentarze one przytulają mnie*