Wczoraj wieczorem uszyłam z lnu i bawełny
pierwsze zimowe bałwanki w czapeczkach i z woreczkami na prezenty.
***
***
Pogoda u nas wspaniała...jak na listopad to aura cudowna...
aż miło było cały dzień popracować w domu i przed domem.Oby więcej takich dni...
***
Uściski zasyłam!
O tak, ja bym sobie życzyła takiej pogody jak najdłużej. Bałwanki urocze - ale tylko w tej postaci, nie te z prawdziwego śniegu. Miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńŚliczne bałwanki. Już tak zimowo i świątecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńcudne!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne:))))pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne mają te bałwanie pyszczki i mycki : )
OdpowiedzUsuńUrocze bałwanki! I w przeciwieństwie do ich dużych śniegowych braci aż chce się je przytulać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
aaa zbieramm szczękęęęęęęęęęęe ..boskieeeeeeee :D
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
OdpowiedzUsuńśliczne słodziaczki!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTroszeczkę maja inną firurę niż bałuwani z podworka, jednak dzięki temu sa niepowtarzalne i cudowne. Widzę, że kolejna osoba zaczęła sezon zimowo - świąteczny. ;)
OdpowiedzUsuńOch są urocze :**
OdpowiedzUsuńcudne te bałwanki...
OdpowiedzUsuńuwielbiam te Twoje szyciowe cudeńka, Peniniu :)
OdpowiedzUsuńBałwanki są rewelacyjne!!!!(tu w UK zimą prawie nie ma śniegu więc człowiek tęskni nawet za takim prawdziwym bałwanem z dzieciństwa z marchewkowym nosem i kapeluszem z wiadra.....)
OdpowiedzUsuńO Matuchno... jakie one cudne !!!!!!!!!!!!!!!! Mogę kiedyś odgapić?
OdpowiedzUsuńA te łatki jakie urocze,a guziczki i czapeczki słodkie bardzo.Najważniejsze, że tych jegomości wyposażyłaś w worki na prezenty!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne bałwanki, a woreczki na prezenty są bardzo praktyczne :)
OdpowiedzUsuńja muszę się powtórzyć kolejny raz:
OdpowiedzUsuńb o s k i e s ą ! ! !
Ale słodziaki!!! Pięknie Ci wyszły jak zawsze.
OdpowiedzUsuńWow!!! ale mnie rozczuliły Twoje bałwanki, świetne te długie kapturki :) pozdrawiam ciepło i dziękuję za ciepłe słowa :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze! To na pewno pomocnicy Sw Mikołaja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Małgosiu!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚliczne , nie wiedziałm takich wcześniej , że tez moja maszyna musiała sie posuć ,,
OdpowiedzUsuńОЙ!Какие смешные снеговики))))
OdpowiedzUsuńSą urocze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńSą cudne - zimowe, śnieżne i śliczne.
OdpowiedzUsuńBalwanki sa przeurocze. Pokazalam je moim dziewczynkom, zachwycaly sie nimi przez caly wieczor
OdpowiedzUsuńMiło mi:)
UsuńAle słodziaki :) Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńśliczne te bałwanki , ja też szyłam , ale jakieś "niebałwankowe" mi wyszły:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne :)
OdpowiedzUsuńDawno nic nie napisałam, choć jak zwykle stale zaglądam:) Wszystko mi podoba: i kartki, i serduszka, i anielice, i notesik, i bałwanki szczególnie, bo jakoś trafiły w mój nastrój.
OdpowiedzUsuńNinka.
Dziękuję,miło mi:)
OdpowiedzUsuńaj! cudowne!
OdpowiedzUsuńkurcze, muszę się zabrać do roboty, bo moje świąteczne projekty znowu zostaną na ostatnia chwilę i nie wyrobię:)
Ale śliczne! Aż trudno uwierzyć, że to jeszcze prawie dwa miesiące do świąt...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńsłodziaki:)))
OdpowiedzUsuńTo teraz bałwany prezenty przynoszą? :))))
OdpowiedzUsuńŚwietne!
Słodkie bałwanki!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe łatki na dole są przesłodkie! Piękna dekoracja.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie mi się podobają... ostatnio wyciągnęłam maszynę z czeluści zapomnienia... to może i ja coś wymodzę zimowego? Na ozdobę mieszkania w sezonie zimowym. Takie bałwanki sprawdzą się nie tylko w okresie świąt, mogą być rewelacyjną ozdobą przez całą zimę.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
Aaaale słodziaaaaaki :) Peninio jesteś czarodziejką igły i nitki.
OdpowiedzUsuńmega fantastyczne!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Aaaaaaaaaaaaaaa, jakie są śliczniutkie!!!
OdpowiedzUsuńJeźiuś malia..jakie śliczne ! to jest jedna z moich ulubionych Twoich prac!:)
OdpowiedzUsuńdziekuję za komentarz:) aż się boję tu zaglądać bo teraz chcę takie bałwanki ;))
OdpowiedzUsuńPrzesłodkie Peninio! Pozdrawiam. MAdzioza
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńFantastycznie je zrobiłaś, a detale dodają im niezwykłego uroku :)
OdpowiedzUsuńNie sposób przejść obok nich obojętnie, łał!
OdpowiedzUsuńGenialne :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Urocze bałwanki! Przepiękne kolory:)
OdpowiedzUsuńWidzę że humor już lepszy - to cieszy :)
OdpowiedzUsuńBałwanki cudne :)
łał...rewelacyjne te bałwanki!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
OdpowiedzUsuńKochana, nie odpowiedziałaś... nie obrazisz się, jak uszyję sobie takie na moja komodę?
OdpowiedzUsuńOczywiście szyj do woli :))
UsuńWysłała bym Ci wzór ale wszystko ręcznie rysuję na tkaninie...
Buziak!:)
Cudne bałwanki:)Jak ja bym chciała umieć szyć takie cudeńka:)
OdpowiedzUsuńco nowszy post a ja jestem coraz bardziej pod wrazeniem cudeńka te bałwanki ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńŚliczne bałwanki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńz takimi bałwankami to zima nie jest straszna ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
cudne bałwanki :)
OdpowiedzUsuńHaha, fajne :)
OdpowiedzUsuńcunde są, rozczulające....
OdpowiedzUsuńAż się uśmiechnęłam na ich widok:)świetne:)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie urocze :)
OdpowiedzUsuńSą boskie czy można zamówić takie :)))
OdpowiedzUsuńTak, można :) Zapraszam:)
UsuńGosiu cudne bałwanki:)) chyba polubię zimę;))Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAleż one urocze! Cudne, zimowe i pachną świętami :)
OdpowiedzUsuńNie mogę wyjśc dzisiaj z Twojego bloga... dawno nigdzie nie chodziłam a u ciebie to juz w ogóle zostanę na stałe, bo przy anielicy padłam, a bałwanki powali całkowicie...rewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuń