Wczoraj niestety nie udało mi się pokazać zeszyciku kulinarnego, który sobie wykonałam...poprostu z brak czasu...Więc robię to dziś :)
Kiedyś zakupiałam sobie taki 300 stronnicowy zeszyt i przez dłuży czas leżał cichutko na półce, gdyz nie miałm na niego pomysłu...az do wczoraj :)
Okleiłam okładeczkę dodając kilka elementów z filcu i guziczków.
***
W końcu będę mogła sobie uporządkować wszystkie ulubione przepisy, bo sporo się ich uzbierało i wszystkie fruwają luzem w szufladzie :))
***
świetański zeszycik...:) dziękuję kochana z miłe słówka...
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł tez muszę sobie taki zeszyt sprawić !!!!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Bardzo mi się podoba ta okładka.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!!
OdpowiedzUsuńcudny!!!uwielbiam takie kolorki(i twoje prace)!300stron?? sporawy :D
OdpowiedzUsuńdzięki!!:)
OdpowiedzUsuńmoim przepisom też przydałby się gruntowny porządek...
OdpowiedzUsuńświetny pomysł a wykonanie jak zwykle piękne :)
Już chyba z pół roku się zabieram za notes na przepisy i ciągle brak mi natchnienia :( Przydała by mi się choć garstka Twojej pracowitości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
śliczny jest! aż się chce coś upiec ;D
OdpowiedzUsuń