U nas dziś zmienny dzień...raz deszczowy raz słoneczny...ale i tak spędziłam go w domu.
Zrobiłam trochę przetworów na zimowe dni... a i trochę odpoczywał twórczo w pracowni...
***
Nazbierało mi się trochę pomysłów, projektów które od dawna już miałam wykonać jednak zawsze brakowało "tego czegoś"...aż dziś naszło mnie na wypróbowanie
nowego a zarazem starego szablonu króliczka,
który już bardzo dawno temu, przysłała mi jedna z blogowych zagranicznych koleżanek.
Zaczęłam więc szyć ...i oto mój pierwszy nowy króliczek...
Jest trochę inny niż w oryginale ale i tak mi się spodobał...
choć jest niewielki to pracy przy nim co niemiara...ale ile to przynosi radości :)
***
Dodatkiem do króliczka jest serduszko i girland...
***
Girlanda z maleńkich serduszek...
***
Z całego serca dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny...miło na sercu*
***
[*] "...śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..."
smutek i żal...