Nie przepadam za zimą ( bo uwielbiam ciepełko) ale przyznam, ze dziś ranek był bajkowy.
Spakowałam do torebki aparat i po drodze do pracy kliknełam kilka zimowych krajobrazów z moich stron na "końcu świata". Uwielbiam ten mój "koniec śwata", ciszę w szczerych polach, łaki latem pełne kwiatów, przydrozne wierzby i ten sielankowy spokój przy zachodach słońca, który mogę uwieczniać bez końca farbami na płótnie...Ale się rozmarzyłam...
Klikałam, klikałam i spóźniłam się do pracy... ale co tam, dla uwiecznienia tych widoków warto było...
Już mam nawet pomysł na zimowy scrap z tymi fotkami, tylko czekam na materiały, bo w pudełkach "chula wiatr"...
Piękne wierzby, i tylko rokity brak ;D
OdpowiedzUsuńuwielbiam wierzby...o każdej porze roku
OdpowiedzUsuń