Jestem...ostatnie dni były dla mnie koszmarne...prawie wcale ich nie pamiętam... cały czas spałam, tak położyła mnie grypa a zaczęło się od zwykłego bólu kręgosłupa...gorączka, katar i straszny ból głowy...powoli wracam bo dziś udało mi się już wstać...
***
Ostatnio dostałam bardzo dużo zużytych, starych pędzli takich prosto z budowy. I tak zalterowałam dwa pierwsze, w moich ulubionych kolorach bieli i brązu. Ozdobiłam je tekturkami - gałązką.
Dziś inspiruję w CraftFun
Coś z "niczego" a jakie fajne :)) Gosiu, najważniejsze, że już się "wylizałaś", a na pocieszenie powiem, że mogłaś mieć gorzej, gdyby to była grypa żołądkowa ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje:) Och nie chciałabym grypy żołądkowej...bryyy
UsuńPędzle wyglądają odjazdowo:))
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka dla Ciebie.
To co robisz z tymi pędzlami... w głowie sie nie mieści. GENIALNE!!!
OdpowiedzUsuńMogło by się wydawać, że takie zużyte pędzle nie nadają się już do niczego a tu proszę cudeńka. Zawsze mnie zachwycają gdy dajesz im drugie życie. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia.
OdpowiedzUsuńpędzle ślicznie wyszły,bardzo mi się podobają:))
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJak to miło dawać przedmiotom drugie życie,prawda?Super efekt!
OdpowiedzUsuńNo po prostu brak słów.To są najpiękniejsze pędzle jakie widziałam,nie przyszło by mi na pewno do głowy aby tak upićkszyć nikomu nie potrzebny już sprzęt .Jesteś niesamowita :)
OdpowiedzUsuńcudne są! jaka niesamowita różnica, dosłownie nowe życie dostały :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie fantastyczne!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniale "odnowiłaś" te pędzle, podobnie jak poprzednie! Znów się gapię i nie mogę wyjść z podziwu. Życzę szybkiego powrotu do pełni zdrowia.
OdpowiedzUsuńPeninia, eres muy creativa!!!! Un abrazo!
OdpowiedzUsuńAle jesteś pomysłowa...te pędzle są superaśne :) !!! Genialne i koniec! Zdrówka życzę :*
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Wystarczy pomysłowość i oto z niczego powstało coś pięknego :) Życzę dużo zdrowia!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje pędzle! Są najpiękniejsze na świecie!
OdpowiedzUsuń...miło mi na serduchu:)
OdpowiedzUsuńWyobraźnię masz ogromną!
OdpowiedzUsuńNie znam się za bardzo na tej robocie..ale robia wrażenie te pędzle...pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńNowe życie pędzli, piękne! :)
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że stare pędzle mogą tak pięknie wyglądać :) Życzę zdrówka :)
OdpowiedzUsuńPędzle są booooskie!!!!!
OdpowiedzUsuńJa w pracy męczyłam się i postarzałam nowe pędzle i wyszło tak sobie:),
a to było trzeba malarzowi pokojowemu, remanent w sprzęcie zrobić :)
Pokłony biję nad twoim talentem!
Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńfantastyczne...
OdpowiedzUsuńWitaj.niesamowite dzieło, super pędzle !
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
woooow, sa fantastyczne!! kto by pomyslal, ze w takim pedzlu taki potencjal :)) dzieki za udzial w naszej zabawie na blogu PWC :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
OdpowiedzUsuńKapitalne są - no i trybiki się pojawiają :D
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! Z rzeczy, które większość ludzi wyrzuca, potrafisz wyczarować cuda! Uwielbiam Twoje pędzle! :D
OdpowiedzUsuń