czwartek, 26 listopada 2009

Podusie...

...aj tak się śpieszyłam
że przez pomyłkę wyciełam ostatni post...ech...:(
Trudno sie mówi...pisze się dalej...
Wczesniej brak czasu by wystukać kilka słów
bo czwartki takie mam natłokowe,
praca, angielski i capoeira...
i dopiero teraz chwila oddechu w nocnej ciszy domu :)
***
Podusie zawieszkowe szyje dalej...
tak mi się spodobały.
Mam tylko braki materiałowe i tasiemkowe
bo większość się "popsiuło" przez moje próby i nauki szycia :(
***
A tu razem z czerwonymi :)
Buziaczki ślę Kochane...dziękuję za komentarze,
to takie miłe...

6 komentarzy:

  1. śliczne podusie Gosieńko:)ja też nie mam czasu i dziś postaram się wkleić moje prace jak zwykle :hurtowe ilości ,pozdrawiam.Miłego dnia Kochana:*

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo... i niebieskie!!! piękne są:) a co sypiesz do środka? może podusie zapachowe zrobić?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dostałam cudowną paczuszkę w czwartek i ślicznie dziękuję!!!Jestem jej zawartością zachwycona:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne są. Coraz lepiej ci idzie :)

    OdpowiedzUsuń